Obiad bez schabowego? Grill bez kiełbasek i karkówki? Niektórzy nie wyobrażają sobie życia bez mięsa. Zrównoważona dieta mięsna ma swoje walory: pomaga nabrać prawidłową masę ciała, budować mięśnie, jest bogata w białko, wapń, żelazo, cynk oraz witaminy z grupy B i PP. Często jednak brakuje w niej elementów, które można, a nawet trzeba zaczerpnąć od wegetarian. Jakich?
To ja – soja
Mięsożercy często krzywią się na to słowo, chociaż zwykle nie mieli z soją wiele do czynienia. Soja jest, podobnie jak mięso, bogata w spełniające funkcję budulcową białko. Poza tym, produkty sojowe zawierają również wysokowartościowe tłuszcze roślinne, obniżają poziom “złego” cholesterolu, chronią przed chorobami serca oraz niektórymi rodzajami nowotworów (np. piersi). Wszystko dzięki fitosterolom – związkom, które posiadają zdolność do neutralizowania rakotwórczych wolnych rodników. Ponadto soja dostarcza dużo wapnia, potasu oraz witamin z grupy B. Nikt Wam nie każe rezygnować z mięsa, ale spróbujcie chociaż raz tofu, miso, mleka sojowego – może akurat Wam zasmakuje. To naprawdę fajna i zdrowa odmiana!
Olej? Tak, roślinny
Jeśli potrzebujecie czegoś do smażenia, to może tym razem włożycie do koszyka któryś z olejów roślinnych? Rzepakowy, słonecznikowy, z orzechów włoskich, konopny, ryżowy, kokosowy – wybór jest ogromny, a korzyść jeszcze większa. Dlaczego? Bo to źródło zdrowych tłuszczów roślinnych, zawierających nienasycone kwasy tłuszczowe, biorących udział w wielu istotnych dla ludzkiego organizmu procesach oraz przemianach biochemicznych. Do dań “na zimno” możesz z kolei używać oliwy z oliwek lub oleju z pestek winogron.
Więcej zielonego
Mięso ok, ale może dołożysz do niego któreś z zielonych warzyw? Postaw w szczególności na brokuła, fasolę, szpinak, cukinię, groszek, szparagi, bób – zyskasz wiele składników odżywczych, takich, jak wapń, kwas foliowy, czy witaminy. Warzywa te możesz np. gotować na parze i podawać samodzielnie, wykorzystywać jako farsz (np. do naleśników i tortilli) lub dodawać do sałatek, czy sosów.
Zamiast chipsów bakalie
To naprawdę dobry zamiennik. Orzechy, migdały, rodzynki, suszone owoce – tutaj również wybór nie będzie mały. Dlaczego bakalie? Ponieważ są skarbnicą witamin (E, PP, z grupy B, A, C, E) i mikroelementów (białko, potas, wapń, cynk, żelazo, magnez). Poza tym, działają leczniczo, np. na dolegliwości żołądkowe. Osoby skłonne do tycia powinny pamiętać jednak, aby nie przekraczać porcji 1000 kcal – bakalie, choć zdrowe, są też kaloryczne.
Osobom spożywającym mięso trudno myśleć o diecie wegańskiej lub wegetariańskiej – uważają, że jest ona bardzo restrykcyjna i uboga w wartościowe składniki odżywcze. Tymczasem jak widać, mogą zaczerpnąć ze stylu “wege” dużo dobrych i pożytecznych nawyków. Smacznego, mięsożercy!
A wegeżercy mogliby czerpać od nas i jeść mięso ;))))